2019-02-05 Aktualności

W dokumencie wyszczególniającym problemy wpływające negatywnie na życie mieszkańców naszego globu, obok odmów szczepień, WHO wymienia m.in.: zanieczyszczenie powietrza, choroby cywilizacyjne, niski poziom opieki zdrowotnej, HIV, wirusy Ebola i Dengi, zagrożenie pandemią grypy oraz antybiotykooporność. Dwóm ostatnim zagrożeniom również można zapobiegać dzięki szczepieniom.

„Na całym świecie rośnie liczba osób odmawiających szczepień, nic więc dziwnego, iż Światowa Organizacja Zdrowia dostrzegła ten poważny problemy. Jeśli wystarczająca liczba osób byłaby odporna, zaszczepiona, wirus mógłby wyginąć, tak jak to miało miejsce w przypadku ospy prawdziwej oraz drugiego typu polio, które udało się wyeliminować dzięki szczepieniom. Jeszcze kilka lat temu mówiło się, że w ich ślady pójdą inne choroby, na przykład odra czy różyczka, ale spadek wszczepialności spowodował, że ta perspektywa odsunęła się na dalsze lata. Zależy to od nas, czy szczepiąc się wyeliminujemy niektóre choroby, czy nie będziemy się szczepić i chorować” – zauważa w rozmowie z portalem www.zaszczepsiewiedza.pl prof. Włodzimierz Gut z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny.

Polska nie jest wyjątkiem, gdyż liczba odmów szczepień rośnie u nas lawinowo. Niepełne jeszcze dane z 2018 r. pokazują, iż w jego pierwszej połowie odmówiło szczepienia więcej osób niż w całym 2017 r. – ponad 34 tys. Dane zebrane przez Najwyższą Izbę Kontroli w zeszłym roku pokazały, iż najczęściej szczepień odmawiają mieszkańcy województwa pomorskiego (8,3 na 1 tysiąc osób od 0 do 19. r.ż.), a najrzadziej podkarpackiego – 0,8. Zjawisko niechęci wobec szczepień ma wiele źródeł. Jednym z nich są nieprawdziwe informacje, jakie można znaleźć szczególnie w internecie, na ten temat, dotyczące przede wszystkim związku szczepionki przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) z autyzmem oraz wyjątkowej szkodliwości tzw. adiutantów (substancji pomocniczych) i ich negatywnego wpływu na system odpornościowy dziecka. Teoria Andrew Wakefielda, któremu z powodu nadużyć odebrano prawo wykonywania zawodu lekarza, wskazująca na związek między szczepieniami a autyzmem, została w pełni obalona. Najważniejsze badanie sprawdzające, czy Wakefield miał rację, to metaanaliza innych badań, przeprowadzona w 2014 r. i przedstawiająca dane dotyczące 1,2 mln dzieci. Na tej podstawie można stwierdzić, iż teoria Wakefielda nie jest prawdziwa, zaś sam jej autor, co niezwykle ciekawe, nigdy nie zdecydował się na powtórzenie badania, aby dowodzić swoich racji. Szczepionki, obok preparatów krwiopochodnych, są najlepiej kontrolowanymi produktami na rynku medycznym. Wielostopniowa kontrola dotyczy każdej serii i przeprowadzana jest nie tylko przez producenta, ale także niezależne instytuty badawcze. W Polsce jest to Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowy Zakład Higieny.

Na groźne skutki odmów szczepień nie trzeba długo czekać. W 2018 r. media donosiły o pojawiających się regularnie ogniskach epidemicznych odry, zaś w tym roku w szpitalu w Szczecinie z powodu wykrycia odry u pracownika placówki, wstrzymano wszystkie przyjęcia, zaś szpital tymczasowo zamknięto. Jeśli dodamy do tego informację, iż od początku roku, w ciągu 11 dni, na sąsiadującej z Polską Ukrainie odnotowano ponad 5 tys. zachorowań na odrę, to perspektywa ewentualnej  epidemii tej choroby może okazać się realna.

Od 2019 r. podanie drugiej dawki szczepionki przeciw odrze, śwince i różyczce zostało przesunięte z 10. na 6. r.ż., aby dzieci rozpoczynające edukację szkolną mogły być chronione przed zachorowaniem. To jeden ze sposobów walki z ewentualnym zwiększaniem się liczby przypadków zachorowań na odrę. Podstawą profilaktyki chorób zakaźnych pozostaje powszechność szczepień.

„Dopóki w danym środowisku znajdą się źródło zakażenia i osoby wrażliwe, nieodporne, będzie dochodziło do zakażeń. Szczepienia nie dotyczą tylko dzieci, ale również dorosłych, osób znajdujących się w różnych grupach ryzyka związanego na przykład ze stanem zdrowia czy wykonywanym zawodem. Liczba zachorowań na odrę na Ukrainie rośnie, a w dzisiejszych czasach, kiedy ludzie często podróżują i zmieniają miejsce zamieszkania, musimy patrzeć na sytuację epidemiologiczną szerzej, niż tylko tą występującą w naszym kraju. Szczepmy się, aby nie chorować”- mówi prof. Włodzimierz Gut.

Copyright © Medyk sp. z o.o