2014-07-31 Aktualności

Szacuje się, że z wirusem HCV, który powoduje marskość wątroby oraz raka wątrobowokomórkowego, a w konsekwencji przyspieszoną śmierć, żyje w Polsce ok. 200 tys. osób. Prawie 85% z nich o tym nie wie. Podobnie jest na całym świecie  –  wirus zabija 1,4 mln osób rocznie. Może się to jednak zmienić dzięki wykorzystaniu nowoczesnych terapii, które pozwalają wyleczyć wirusowe zapalenie wątroby w ciągu kilkunastu tygodni, bez skutków ubocznych nieodłącznie związanych ze stosowanym dotychczas interferonem.

Nowe leczenie może być skuteczne u ponad 90% pacjentów. „Wprowadzone obecnie i nadchodzące nowe terapie stanowią ogromną szansę również dla pacjentów wcześniej leczonych nieskutecznie lub dla tych, którzy nie mogli być leczeni interferonem. Dotyczy to również chorych z zaawansowanymi chorobami wątroby, a też osób po przeszczepieniu tego narządu. W rezultacie prawie wszyscy z nich będą mogli zostać wyleczeni, a choroba może być wyeliminowana. Aby tak się stało, poza szerokim dostępem do terapii, musimy dysponować możliwością zdiagnozowania osób zakażonych, a też przestać generować nowe zakażenia” - powiedział prof. dr hab. med. Waldemar Halota, Prezes Polskiej Grupy Ekspertów HCV, na konferencji zorganizowanej  okazji Światowego Dnia Zapalenia Wątroby przez Fundację „Gwiazda Nadziei”.

Według obliczeń, zwiększenie nakładów na leczenie HCV dziś, oznacza pozbycie się w Polsce problemu HCV już w roku 2030. Czy taki wzrost wydatków na leczenie jakiejkolwiek choroby jest w Polsce w ogóle możliwy?

„Powinien być. Zasadność farmakoekonomiczna refundacji akurat tych leków nie powinna budzić niczyjej wątpliwości. Jestem dobrej myśli, bo argumenty są tak mocne, że Ministerstwo Zdrowia powinno zrozumieć szansę na perspektywiczne obniżenie wydatków ponoszonych na leczenie następstw zakażeń HCV” – podkreślił prof. dr hab. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego.

Kiedy nowoczesne leki, tzw. DAA (leki działające bezpośrednio na wirusa = direct acting antivirals) zostaną udostępnione polskim pacjentom? Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Pierwsze dwa leki z grupy DAA – telaprewir i boceprewir zostały zarejestrowane w UE w roku 2011. Terapia z ich zastosowaniem jest refundowana w Polsce zaledwie u 20% chorych. Leki drugiej generacji –simeprewir i sofosbuwir, umożliwiające terapię bez interferonu, zostały zarejestrowane w bieżącym roku, co oznacza ich dostępność dla pacjentów w kilku krajach Unii Europejskiej, lecz nie w Polsce. Kolejne leki, takie jak daklatazwir oraz kompleksowa terapia bezinterferonowa, określana mianem 3D, otrzymają rejestrację UE w trzecim kwartale tego roku. W Polsce zarejestrowane leki drugiej generacji są tymczasem dostępne tylko dla najzamożniejszych pacjentów, którzy mogą je kupić bez korzystania z refundacji w ramach programu terapeutycznego NFZ.

„Wierzę w dobrą wolę Ministerstwa Zdrowia i rozumiem, że Minister musi kierować się także dbałością o budżet. Jednak właśnie w tym przypadku, gdy mamy do czynienia z terapią eliminującą chorobę przewlekłą, jej refundacja powinna być traktowana jako przejaw troski o budżet państwa w perspektywie dłuższej niż jeden rok lub kadencja. Mamy do czynienia z unikalną sytuacją, w której interes pacjentów jest zbieżny z interesem budżetu państwa. Nikt nie powinien umierać z powodu wirusowego zapalenia wątroby, skoro można tę chorobę leczyć. A już na pewno nikt, kto o swoim zakażeniu wie. Łatwo wyobrazić sobie, co czuje człowiek, który ma badania dowodzące, że jego stan się pogarsza i może doprowadzić do rychłej śmierci, wiedząc, że gdyby był Amerykaninem lub Niemcem, mógłby wyzdrowieć i cieszyć się życiem jeszcze długie lata!” – podsumowała Barbara Pepke, prezes Fundacji „Gwiazda Nadziei” z Katowic i organizatorka warszawskiej konferencji.

24 maja 2014 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przyjęła nową rezolucję na temat problemu wirusowego zapalenia wątroby – na rzecz pacjentów cierpiących na WZW na całym świecie. Rezolucja zawiera 16 punktów adresowanych do państw członkowskich WHO. Z uwagi na to, że również polski rząd jest jednym z odbiorców tej rezolucji– członkowie Koalicji Hepatologicznej w ślad za organizacjami pacjenckimi innych krajów postanowili wystosować list do Ministra Zdrowia Bartosza Arłukowicza, wskazując trzy punkty rezolucji, które w szczególny sposób odnoszą się do sytuacji w naszym kraju. Zdaniem Koalicji Hepatologicznej brakuje systemowych działań w postaci Narodowego Programu Zapobiegania i Zwalczania WZW w Polsce. Problemem jest zbyt niska wykrywalność zakażeń (15%), bardzo niska świadomość w zakresie dróg szerzenia się wirusów oraz ograniczony dostęp do nowoczesnych terapii.

 

 

 

 

 

 

Copyright © Medyk sp. z o.o