2022-07-29 Aktualności

Pracownicy ochrony zdrowia i pacjenci czekają na rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie zapobiegania grypie w nadchodzącym sezonie. Środowiska farmaceutów i pacjenci pytają, jak ma wyglądać organizacja szczepień w najbliższym sezonie 2022/2023. Najrozsądniejszym rozwiązaniem wydaje się zmiana przepisów dotyczących szczepień wykonywanych w aptekach. Dlaczego? Pacjent nie ma możliwości realizacji szczepienia w aptece na takich samych zasadach, jak w przychodni. Farmaceuci mogą szczepić, ale nadal nie wiadomo, kto będzie musiał zapłacić za to szczepienie – pacjent z własnej kieszeni, czy też budżet państwa. 

 

W tym sezonie grypowym ministerstwo nie będzie realizowało zakupów centralnych. Pacjenci nadal będą mogli korzystać z refundacji, a farmaceuci szczepić, ale do tej pory komunikaty medialne nie wskazują jasno na to, kto zapłaci za szczepienie – pacjent z własnej kieszeni czy płatnik publiczny. Dotychczas wprowadzane zmiany miały na celu skracanie ścieżki pacjenta i ułatwianie dostępu do szczepień wzorem innych krajów Europy, jak np. Francji i Wielkiej Brytanii. W Polsce osoby zainteresowane wykonaniem usługi szczepienia muszą udać się najpierw po receptę do lekarza POZ. Szczepienia w aptekach nadal są możliwe, ale odpłatnie. To spowoduje, że, pacjent wybierze wizytę w ZOZ, ponieważ tam będzie mógł zaszczepić się bezpłatnie. W polskim systemie brakuje możliwości wypisania przez farmaceutę recepty na szczepionki, w tym refundowane, bądź też systemowego  wygenerowania e-skierowań na szczepienia dla wszystkich osób uprawnionych do refundacji, tak jak funkcjonowało to w tracie epidemii COVID-19.  

 

Ścieżka pacjenta do szczepienia w aptece

Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało prace nad zapewnieniem pacjentom dostępu do szczepień w aptece na podobnych zasadach jak w POZ, jednak do dziś nie ma odpowiednich wytycznych. 1 kwietnia 2022 r. zakończył się program zapobiegania grypie sezonowej (w sezonie 2021/2022), umożliwiający bezpłatne szczepienia pacjentom powyżej 18. r.ż. Do Polski już trafiły pierwsze szczepionki na kolejny sezon, a do dziś nie wiadomo, czy na jesieni możemy spodziewać się bezpłatnych szczepień.

Obecnie ścieżka pacjenta do wykonania  szczepienia wygląda następująco: pacjent udaje się do lekarza po receptę na szczepionkę, następnie idzie do apteki, aby zakupić szczepionkę i z powrotem wraca do gabinetu lekarskiego, by móc zaszczepić się na bezpłatnie. Gdyby pacjent chciał zaszczepić się w aptece, musiałby ponieść koszt usługi szczepienia z własnej kieszeni, a uprzednio i tak udać się do gabinetu lekarskiego po receptę. Krótko mówiąc, pozostanie przy takiej ścieżce oznacza powrót do starych zasad sprzed pandemii i nikłą szansę na odciążenie gabinetów lekarskich.

do tej pory nie pojawiło się rozporządzenie określające warunki realizowania szczepień w sezonie 2022/2023. Nie ma również rozwiązania dotyczącego skrócenia ścieżki pacjenta, co w przypadku osób dorosłych może wpłynąć na zmniejszenie zainteresowana szczepieniami. Pracodawca może nie wyrazić zgody na tak długą absencję pracownika w miejscu pracy, który musiałby odbyć kilka wizyt. Nadanie nowych kompetencji pielęgniarkom, położnym, farmaceutom i innym zawodom medycznym, które nastąpiło w 2021 r. i umożliwiło kwalifikowanie i szczepienie pacjentów, pod warunkiem spełnienia wymagań zawartych w rozporządzeniu, było przykładem pożądanej zmiany organizacyjnej, o którą Ogólnopolski Program Zwalczania Grypy apelował już od kilku lat, ze względu na dramatycznie niski poziom wszczepialności populacji (jedynie 7%). Wycofanie się z tej zmiany byłoby zjawiskiem bardzo niekorzystnym dla pacjentów.

 

Finansowanie szczepień w aptekach i skrócenie ścieżki pacjenta powinno być priorytetem Ministerstwa Zdrowia

Podobny krok wstecz w szczepieniach nigdy nie powinien mieć miejsca. Zapobieganie rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych i skracanie ścieżki pacjenta do szczepień powinno być priorytetem podkreśla Elżbieta Rutkowska-Piotrowska, prezes Naczelnej Izby Aptekarskiej.

Eksperci programu OPZG zwracają uwagę na możliwość udoskonalenia działań na rzecz profilaktyki grypy. Powinno to się odbyć poprzez nadanie kompetencji dotyczących wystawiania recept refundowanych przez farmaceutów dla szczepień lub zniesienie konieczności posiadania recepty na szczepienia zalecane i realizowane w aptekach. Najlepszym okresem, w którym pacjent powinien się zaszczepić, jest początek sezonu grypowego, czyli jesień. Wiemy już, że szczepionki w tym roku zostały  dostarczone przez producentów. Oznacza to, że zespoły szczepiące powinny dobrze przygotować się do obowiązujących zasad, tak by pacjenci nie odbijali się od gabinetu do apteki i z powrotem lub nie dopłacali z własnej kieszeni za należne mu świadczenia.

W tym momencie brakuje nam informacji. Nie wiemy, czy będziemy mogli wykonywać szczepienia jak w poprzednim sezonie i czy pacjent otrzyma je bezpłatnie, nie wiemy również, jakie ilości szczepionek powinniśmy zamówić do aptek, aby nie zostać pod koniec sezonu z zamówionymi, ale niewykorzystanymi dawkami. Szczepionki przeciwko grypie zmieniają się co sezon. Zakupy dokonywane przez apteki muszą być gruntownie przemyślane, ponieważ nie możemy wykorzystać ich w kolejnym sezonie. Dotychczasowy brak decyzji na temat dalszej możliwości wykonywania szczepień pozostaje dla mnie niezrozumiały, wciąż potrzebujemy współpracy pomiędzy pracownikami medycznymi a rządem. Farmaceuci już w tym sezonie pokazali, że w obszarze szczepień mogą istotnie odciążyć gabinety lekarskie i zwolnic miejsce dla chorych wymagających porady lekarskiej – przestrzega dr n. farm. Mikołaj Konstanty, prezes Rady  Śląskiej Naczelnej Izby Aptekarskiej.

Copyright © Medyk sp. z o.o