2016-03-10 Aktualności

Światowy Dzień Nerek

"Choroby nerek a dzieci - działaj wcześnie by zapobiegać"

Pod takim hasłem obchodzony jest w tym roku Światowy Dzień Nerek, który powstał z inicjatywy Międzynarodowego Towarzystwa Nefrologicznego i jest obchodzony od 2006 r. Półtora miliona Polaków zagrożonych jest śmiercią z powodu choroby nerek - alarmują nefrolodzy. Bezpośrednią przyczyną tych zgonów będą zawały, udary, infekcje i nowotwory. Jednak to chore nerki i toksyny, które kumulują się w organizmie, zniszczą przez lata inne narządy. Co roku ok. 4 tys. Polaków by ratować życie, musi rozpocząć stałe leczenie dializami. Połowa z nich dopiero wtedy, gdy ich nerki całkowicie przestają działać, dowiaduje się o swojej chorobie. Blisko 20 tys. osób, w tym około 100 dzieci, żyje dzięki stale prowadzonym zabiegom hemodializy. 11 tys. osób w Polsce funkcjonuje z przeszczepioną nerką. Potrzebny jest ogólnopolski program NEFROOPIEKI - wczesnego wykrywania i leczenia chorób nerek oraz rejestr chorych na nerki - apelują nefrolodzy w Światowym Dniu Nerek.

"Schorzenia nefrologiczne rozwijają się podstępnie, nawet przez 20 lat, nie dając żadnych objawów. Łatwo je wykryć za pomocą prostych i tanich badań - oznaczenia stężenia kreatyniny we krwi i badania ogólnego moczu. Jednak zbyt mała świadomość powoduje, że Polacy za rzadko lub wcale nie badają nerek” - alarmuje prof. Ryszard Gellert, kierownik Kliniki Nefrologii i Chorób Wewnętrznych Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego. Większość pacjentów dowiaduje się o chorobie po wielu latach leczenia u różnych specjalistów. Dzieci, nierzadko cierpiące na wrodzone choroby nerek, zaczynają leczenie w wieku dorosłym. Mógłby to zmienić program wczesnego wykrywania i leczenia tych chorób. Dziś na wizytę u nefrologa czeka się średnio siedem miesięcy.

„Trudno skutecznie leczyć nerki, gdy widzi się pacjenta tak późno. Edukacja, badania przesiewowe, lepszy dostęp do nefrologa w przychodni i w oddziale szpitalnym, to efektywna droga ograniczenia epidemii chorób nerek" - mówi prof. Marian Klinger, krajowy konsultant w dziedzinie nefrologii. Większość obecnie dializowanych mogłoby uniknąć wyczerpującej terapii i zachować sprawność własnych narządów, gdyby byli na czas zdiagnozowani i właściwie leczeni.

Dopiero od roku 1999 wszyscy chorzy z całkowicie niesprawnymi nerkami, których życie ratuje dializa, mają dostęp do tej terapii. "Jeszcze kilkanaście lat temu specjalne komisje kwalifikowały chorych. Część pacjentów umierała, bo nie było możliwości, by ich leczyć. W naszym stowarzyszeniu nie brakuje osób dializujących się w tych niewyobrażalnie trudnych czasach, a opowieści o nich są wciąż żywe" - mówi dr Iwona Mazur, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Osób Dializowanych. Dopiero nowo powstające stacje niepubliczne zwiększyły sieć ośrodków dializ, co pozwoliło na objęcie opieką wszystkich chorych.

Hasło tegorocznego Dnia Nerek to "Choroby nerek a dzieci - działaj wcześnie by zapobiegać". Wiele dzieci zagrożonych jest chorobami nefrologicznymi od pierwszych chwil życia. W badaniu USG już podczas ciąży lekarze oceniają nerki - sprawdzają, czy są obie i czy nie mają wad. Liczba nefronów, czyli podstawowych jednostek, z których składają się nerki, decyduje się w chwili narodzin. Może ona wynosić od 1 do 4 mln. Z badań wynika, iż wrodzona, zmniejszona liczba nefronów, która następnie prowadzi do upośledzenia czynności nerek, jest bezpośrednio związana z niską wagą urodzeniową i wcześniactwem. Po porodzie, mimo właściwej diety, nie można już jej zwiększyć. "Rosnącym problemem jest występowanie u dzieci i młodzieży otyłości, która nakładając się na mniejszą liczbę nefronów - kłębuszków nerkowych, usposabia do rozwoju przewlekłej choroby nerek. Ważnymi elementami tegorocznego Dnia Nerek są promocja zdrowego odżywiania i aktywnego stylu życia" - zaznacza prof. Marian Klinger.

 

Copyright © Medyk sp. z o.o