2017-04-11 Aktualności

Chorobę Parkinsona opisał po raz pierwszy w 1817 r. londyński lekarz James Parkinson. W słynnym eseju „Shaking Palsy" przedstawił symptomy występujące u sześciu osób, nazywając je drżączką poraźną. Od tej pory na stałe opis ten znalazł się w podręcznikach neurologii. Choroba Parkinsona jest jedną z najczęściej występujących chorób zwyrodnieniowych układu nerwowego i rozpoczyna się między 40. a 70. rokiem życia. W wyniku schorzenia uszkodzeniu lub zanikaniu ulegają komórki nerwowe znajdujące się w niewielkiej, ale bardzo ważnej części ludzkiego mózgu – istocie czarnej. Komórki te odpowiedzialne są za produkcję dopaminy.

Jej znaczny ubytek powoduje wystąpienie objawów ruchowych choroby Parkinsona, m.in. spowolnienia ruchowego, sztywności mięśniowej czy drżenia spoczynkowego. Pierwszy okres choroby trwa przeciętnie 3–5 lat i charakteryzuje się dobrą i stabilną odpowiedzią na leczenie farmakologiczne przy braku działań niepożądanych. Symptomatyczne jednak są objawy, które następują później, tzn. problemy z mówieniem, ślinotok, problemy z przełykaniem pokarmów i płynów, problemy z pisaniem, przykurcze nóg, kłopoty ze snem, koszmary senne, zmiany osobowościowe, depresja, zmiany intelektualne i przymarzanie, czyli niemożność oderwania stóp od podłoża i wykonania dalszego ruchu. Choć upłynęło 200 lat od opisania choroby Parkinsona, nadal nie udało się jednoznacznie zdiagnozować czynników ją wywołujących. Prawdopodobnie w jej powstawaniu uczestniczą różne czynniki środowiskowe i genetyczne.

Św. Jan Paweł II, Robin Williams, Muhammad Ali, Salvador Dali - ich jakże różne życiorysy połączyła choroba Parkinsona, która bez skrupułów pojawia się w życiu, a walka z nią ogranicza się do przedłużania czasu sprawności chorej osoby. Kluczowa w zapanowaniu nad spustoszeniami, jakie sieje choroba jest terapia. W Polsce leczenie pacjentów w początkowym stadium choroby dobywa się zgodnie z europejskimi standardami. Niestety, zgoła odmiennie wygląda sytuacja osób w zaawansowanym stadium -  dostęp do terapii jest mocno ograniczony. Każdego roku wszczepianych jest ok. 120 stymulatorów mózgu (DBS), przy czym chorych kwalifikowanych do operacji jest znacznie więcej. W większości krajów Unii Europejskiej dostępne są jeszcze dwie metody infuzyjne, o których refundację od czterech lat walczą przedstawiciele Fundacji Parkinsona. "Na chwilę obecną sytuacja chorych na Parkinsona w Polsce jest dramatyczna! Skazani jesteśmy na powolną, okrutną śmierć, odbierającą nam godność, której przypatrywać będą się najbliżsi. Wierzymy w to, że w końcu pojawi się lek, który przywróci nam 100% sprawności, jednak w tym momencie walczymy, jedynie i aż, o podniesienie jakości życia – mówi Jadwiga Pawłowska-Machajek, założycielka Fundacji Parkinsona.

Copyright © Medyk sp. z o.o