2023-09-04 Aktualności

Przewlekłe zapalenie zatok przynosowych z polipami nosa (PZZPzPN), u którego podłoża leży zapalenie typu 2, dotyka aż 4% populacji, a ciężki przebieg choroby stwierdza się u ponad 17 000 chorych. Jak wynika z przygotowanego przez Fundację Wygrajmy Zdrowie i Polskie Towarzystwo Chorób Atopowych raportu „Przewlekłe zapalenie zatok przynosowych z polipami nosa (PZZPzPN) – jak pomóc pacjentom?”,  ta choroba znacznie obniża jakość życia pacjentów, negatywnie wpływa na ich zdrowie fizyczne i psychiczne, aktywność społeczną i zawodową oraz jest przyczyną licznych hospitalizacji i zwolnień chorobowych. Według danych ZUS przewlekłe zapalenie zatok przynosowych tylko w 2022 r. było przyczyną 461 712 dni absencji chorobowych i aż 50 237 wystawionych zwolnień.

Najczęstszymi dolegliwościami, z jakimi na co dzień zmagają się pacjenci, są: zatkany nos, upośledzenie lub utrata węchu czy smaku, spływanie wydzieliny po tylnej ścianie gardła, przewlekły katar, a także niekończące się bóle oraz uczucie rozpierania głowy. Trudności w oddychaniu i nasilające się w godzinach nocnych objawy powodują problemy ze snem i bezdech senny.

– Niewystarczający lub nieodpowiedni sen może prowadzić do zmęczenia, drażliwości, trudności w koncentracji i pogorszenia ogólnego samopoczucia, a także obniżenia wydajności w pracy. U chorych z polipami nosa występuje większa skłonność do zakażeń górnych dróg oddechowych, co może wymagać częstych wizyt u lekarza i stosowania antybiotyków – zwraca uwagę prof. dr hab. n. med. Dariusz Jurkiewicz, kierownik Kliniki Otolaryngologii i Onkologii Laryngologicznej w Wojskowym Instytucie Medycznym Państwowym Instytucie Badawczym w Warszawie, przewodniczący Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Otorynolaryngologów Chirurgów Głowy i Szyi.

 

Postępowanie terapeutyczne

Często wielu pacjentów przyzwyczaja się do objawów PZZPzPN i stosuje tzw. samoleczenie objawowe w postaci leków obkurczających błonę śluzową nosa czy środków przeciwbólowych. Do lekarza chorzy trafiają dopiero w momencie nasilenia objawów lub gdy preparaty dostępne bez recepty nie przynoszą ulgi. Nie zawsze od razu są prawidłowo diagnozowani oraz leczeni.  Zdaniem autorów raportu przyczyna tkwi w braku świadomości lekarzy POZ na temat PZZPzPN oraz bagatelizowania objawów.

Dopiero gdy antybiotykoterapia nie daje efektów, lekarze rodzinni kierują pacjentów do specjalistów: alergologa, pulmonologa lub laryngologa. 

– Postępowanie terapeutyczne obejmuje płukanie jam nosa, leczenie objawowe oraz podawanie glikokortykosteroidów, najczęściej w postaci kropli do nosa, okresowo w postaci tabletek. Leki te hamują procesy zapalne. Pomimo tego u podgrupy pacjentów objawy ponownie nawracają, co wymaga leczenia operacyjnego – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Maciej Kupczyk, specjalista chorób wewnętrznych, chorób płuc i alergologii z Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, Prezydent Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.

Z raportu wynika, że leczenie chirurgiczne wdrażane jest w przypadku nasilania się objawów choroby, pomimo stosowania farmakoterapii, jest skuteczne i bezpieczne, jednak często wiąże się również z ryzykiem nawrotu choroby odrośnięcia polipów i potrzebą wielokrotnych reoperacji średnio po 22 miesiącach od zabiegu. Operacje zatok nie pozostają także bez konsekwencji, mogą powodować poważne powikłania i zwiększać uciążliwość przewlekłego zapalenia zatok przynosowych. Bywają też przyczyną traumatycznych doświadczeń dla pacjentów.

U podłoża przewlekłego zapalenia zatok z polipami nosa leży tzw. zapalenie typu 2.

– Pod tym pojęciem kryją się procesy układu immunologicznego wywołane przez szereg potencjalnych czynników uszkadzających (np. wirusy, bakterie, alergeny czy zanieczyszczenie środowiska), prowadzące do napływu komórek zapalnych do dróg oddechowych, uszkodzenia otaczających tkanek, ich przebudowy i formowania polipów. Przy braku optymalnego leczenia zapalenie nasila się, a u pacjenta obserwujemy nawrót objawów choroby. Tylko działając na przyczynę tej choroby, jesteśmy w stanie skutecznie i trwale leczyć pacjentów – tłumaczy prof. Maciej Kupczyk.

 

Szansa w postaci leczenia biologicznego

– Jedyną szansą dla pacjentów z ciężkim przebiegiem choroby i nieskutecznością standardowego leczenia lub przeciwwskazaniami do operacji byłaby terapia biologiczna, która z powodzeniem stosowana jest w innych chorobach wywołanych zapaleniem typu 2, takich jak AZS czy astma, i jest rekomendowana zarówno przez klinicystów, jak i towarzystwa naukowe – podkreśla Hubert Godziątkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Chorób Atopowych. 

– Przykładem takiego leku jest dupilumab, który blokując aktywność interleukin 4 i 13, hamuje procesy zapalenia typu 2. Lek ten wykazał doskonałą skuteczność w zmniejszeniu objawów choroby, poprawie jakości życia, spadku zapotrzebowania na leki i ponowne zabiegi operacyjne. Mam nadzieję, że niedługo będziemy mogli również zastosować tę nowoczesną i bezpieczną terapię u naszych pacjentów z PZZPzPN wyraża nadzieję prof. Maciej Kupczyk.

Link do raportu: Raport PZZPzPN_finał.pdf

Copyright © Medyk sp. z o.o