2024-01-09 Aktualności

Od 1 stycznia 2024 r. w przypadku braku aptek chętnych do pracy w nocy i święta taką placówkę wyznaczy starostwo. Koszty pracy apteki w porze nocnej i w święta pokryje Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ), ale w ograniczonym zakresie. Jeśli samorząd będzie chciał, by była ona otwarta dla mieszkańców przez całą noc i święta, wówczas koszt dyżuru będzie musiał pokryć powiat. Narodowy Fundusz Zdrowia zapłaci za dwie godziny pracy w porze nocnej – maksymalnie do godz. 23 i za cztery godziny pracy apteki w dzień wolny od pracy, najdłużej do godz. 18. – Powiat ma możliwość zakontraktowania dłuższych dyżurów aptek, ale płaci z własnych pieniędzy – mówi  Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, na łamach serwisu Prawo.pl.

Według Prawo.pl wątpliwe jest, że powiaty będą chciały płacić za pracę apteki po godz. 23. Zatem część aptek całodobowych zapewne zniknie. Zgodnie z ustawą finansowanie dyżurów aptek ogólnodostępnych przez NFZ ma postać wynagrodzenia ryczałtowego – w kwocie stanowiącej równowartość 3,5% minimalnego wynagrodzenia za pracę określonego na podstawie przepisów o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, w przeliczeniu na godzinę faktycznie przeprowadzonego dyżuru. Według Prawo.pl tak jak do tej pory działać będą apteki, którym świąteczne i nocne dyżury finansowo się opłacają, czyli zwykle w większych miastach. Samorząd aptekarski od wielu lat przekonywał, że nocne dyżury aptek są w większości niepotrzebne, bo lek przeciwbólowy można kupić np. na stacji benzynowej. Potwierdziły to także dane z systemu informatycznego Ministerstwa Zdrowia, że leki ratujące życie stanowią promil ogólnych zakupów po godz. 23.00 w aptekach, a ruch w nich jest o tej porze niewielki.

Copyright © Medyk sp. z o.o