W dzisiejszych czasach ludzie spędzają wiele godzin dziennie, wpatrując się w mały ekran swojego smartfona. Niesie to za sobą poważne skutki zdrowotne. Dr Dean L. Fishman po raz pierwszy wprowadził pojęcie syndromu szyi smartfonowej (ang. text neck, texting neck, tech neck), stanowiące synonim protrakcji głowy i definiujące problem prowadzących do urazu i bólu napięć powstałych w okolicy szyi i barku na skutek nadmiernego i długotrwałego wpatrywania się w trzymane w ręce urządzenie. Wystąpienie syndromu szyi smartfonowej może być konsekwencją uzależnienia od smartfona. Z kolei z uzależnieniem od smartfona ściśle wiąże się uzależnienie od internetu, a także od korzystania z portali społecznościowych oraz syndrom FOMO. W zapobieganiu wystąpieniu syndromu szyi smartfonowej zasadniczą rolę odgrywają lekarze rodzinni.
Nadmierne korzystanie ze smartfona jest bardzo dużym zagrożeniem dla postawy ciała. Nie można zapomnieć, że ciało człowieka jest jak jeden łańcuch. Jeśli zostanie zburzony jeden element, reszta prędzej czy później przestanie prawidłowo funkcjonować. Warto wspomnieć o obciążeniu kręgosłupa szyjnego podczas pochylania głowy, aby spojrzeć na smartfon. Wygięcie szyi o 150 powoduje, że nacisk wywierany na kark zwiększa się do ok. 12 kg, o 300 – do 18 kg, o 450 – do 22 kg, o 600 – do 27 kg. Kręgosłup działa prawidłowo w przypadku zachowania odpowiedniej lordozy szyjnej, kifozy piersiowej i lordozy lędźwiowej. Zatem przyczyna spłaszczenia lordozy w wyniku nieprawidłowości utrzymywanej pozycji szyjnego odcinka kręgosłupa jest związana z użytkowaniem tak małego urządzenia, jakim jest smartfon.
Zniesienie lordozy szyjnej powoduje zniesienie kifozy piersiowej i powiększenie lordozy lędźwiowej. Wtedy całe obciążenie skupia się na odcinku lędźwiowym i pojawia się ból dolnego odcinka kręgosłupa.
Na skróty
Copyright © Medyk sp. z o.o