20 czerwca br. podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez firmę Janssen: „Terapia transdermalna w HTZ, antykoncepcji i nowych obszarach terapeutycznych” rozmawiano o hormonach i substancjach leczniczych podawanych przez skórę. Współczesna medycyna daje możliwości podawania leku nie tylko poprzez tabletkę. W świetle stanowiska zespołu ekspertów Polskiego Towarzystwa Menopauzy i Andropauzy (PTMiA) z kwietnia 2012 r. dotyczącego znaczenia drogi podawania hormonów w terapii menopauzalnej, jedną z alternatywnych metod jest terapia transdermalna.
Odznacza się ona skutecznością, prostą aplikacją i wysokim profilem bezpieczeństwa. Przezskórną aplikację cechuje długotrwałe stężenie terapeutyczne leku, dzięki czemu nie musi być podawany tak często jak w formie tradycyjnej.
Medycyna menopauzy dysponuje współcześnie szeroką gamą zastępczych terapii hormonalnych (HTZ). Istotne jest, aby metoda HTZ została dobrana indywidualnie – „uszyta na miarę” pacjentki. Większość pacjentek otrzymujących menopauzalną terapię hormonalną otrzymuje hormony drogą doustną albo transdermalną. Oprócz drogi podania obie metody różnią się profilem bezpieczeństwa – powiedział profesor Tomasz Paszkowski, prezes PTMiA.
W przypadku doustnej terapii, lek najpierw przechodzi przez przewód pokarmowy do krążenia wrotnego, a następnie do wątroby, w której przechodzi częściowe przemiany metaboliczne i wpływa na zmiany metabolizmu komórek wątrobowych. Jest to tzw. efekt pierwszego przejścia estrogenów i progestagenów przez wątrobę. Podawanie hormonów poprzez plaster powoduje, że estradiol dociera do narządu docelowego bez krążenia wrotnego. Poprzez ominięcie tzw. pierwszego przejścia, dobowa dawka leku może być zmniejszona aż 40-krotnie. Zastosowanie transdermalnej metody menopauzalnej powoduje utrzymanie relatywnie stałego poziomu substancji czynnych, nie powodując wahań stężeń przyjmowanego leku. Z kolei w przezskórnej antykoncepcji hormonalnej dostarczenie hormonów ma przewagę nad formą doustną, ponieważ hormony uwalniane są stopniowo w stałym stężeniu przez 7 dni. Gdy pacjentka zapomni o zmianie starego plastra, hormony działają poprzez uwalnianie jeszcze przez 2 dni z niewymienionego plastra.
W przypadku terapii transdermalnej zastosowanej w okresie okołomenopauzalnym lub wczesnym pomenopauzalnym nie wzrasta ryzyko wystąpienia chorób układu sercowo-naczyniowego, a może mieć ona nawet działanie kardioprotekcyjne. Jednocześnie przezskórna terapia hormonalna korzystniej niż doustna wpływa na ryzyko rozwoju miażdżycy i choroby niedokrwiennej serca. Niskodawkowa terapia transdermalna nie zwiększa ryzyka udaru, szczególnie typu niedokrwiennego. Przezskórna terapia korzystniej preferowana jest przede wszystkim w celu minimalizowania ryzyka zakrzepowo-zatorowego, szczególnie ryzyka zakrzepicy żylnej. Udowodniono, że stosowanie plastrów uwalniających estradiol u zdrowych, nieotyłych kobiet po menopauzie, powoduje redukcję aż o 60% ryzyka wystąpienia częstości cukrzycy insulinoniezależnej. Doustna terapia hormonalna odznacza się większą ilością niepożądanych objawów żołądkowo-jelitowych, takich jak wzdęcia czy bóle brzucha, a schorzenia przewodu pokarmowego wymagają pozajelitowej drogi podania hormonów. Przezskórna menopauzalna terapia hormonalna ma korzystny profil bezpieczeństwa. Jej zalety i brak obaw o objawy uboczne zarówno wśród lekarzy, jak i pacjentów spowodowały na przestrzeni ostatnich lat znaczący wzrost procentowego udziału plastrów w globalnym rynku preparatów do menopauzalnej terapii hormonalnej. Trend ten jest szczególnie widoczny w Europie. Droga transdermalna menopauzalnej terapii hormonalnej powinna być oferowana przede wszystkim w celu minimalizowania ryzyka zakrzepowo-zatorowego, szczególnie ryzyka zakrzepicy żylnej. Transdermalna forma HTZ charakteryzuje się korzystniejszym niż doustna profilem bezpieczeństwa i powinna być terapią z wyboru dla dużej populacji kobiet z dolegliwościami klimakterycznymi.
Na skróty
Copyright © Medyk sp. z o.o