W poprzednim numerze „Leku w Polsce” (nr03/2025) wyjaśniałam, skąd się wzięły łacińskie nazwy lues i syphilis. Kontynuując temat, opiszę etymologię nazw polskich określających wiadomą chorobę.
Zanim do nich przejdę, jeszcze kilka słów o terminie syphilis. Wiemy już, co opisywałam w poprzednim numerze, że nazwę stworzył włoski poeta Girolamo Fracastoro w swoim poemacie Syphilis sive morbus Galicus – „Syfilis albo choroba galijska” i wzięła się ona od imienia Syphilus, które nosił pewien pasterz. Skąd jednak takie imię i co ono oznacza? Teorii na ten temat jest kilka: 1. od wyrazu sysphilos – „przyjaciel świń”, gr. σῦς [sys] – „świnia” i φίλος [philos] – „przyjaciel, miłośnik”; 2. od wyrazu symphilos – „kochający wzajemnie”, od gr. συμφιλέω [symphileo] – „wzajemnie kochać”; 3. od imienia Sypilus – według mitologii imię syna Niobe, która została ukarana przez bogów śmiercią swoich wszystkich dzieci; 4. połączenie słów Sypilus + Phyllis, gdzie Phyllis to mitologiczne imię królewny trackiej, która z żalu za ukochanym zamieniła się w drzewo migdałowe, a jego kształt przypomina ludzi chorujących na kiłę.
W historii, którą chcę przedstawić, cofniemy się najpierw do XV w., a potem jeszcze dalej do bliżej nieokreślonego czasu w dziejach ludzkości. Ta straszna choroba, która przez wieki towarzyszyła ludziom i przenosiła się w szybkim tempie, przeistaczając się w końcu w epidemię, znana była pod różnymi nazwami, wskazującymi m.in. na kraj, z którego dotarła. Obecnie w różnych pozycjach naukowych przedstawiane są rozmaite hipotezy dotyczące jej początków.
Kontynuujemy temat o terminach z przyrostkiem -rrhoea, zapoczątkowany w numerze 1/2025 „Leku w Polsce”.
W języku starogreckim (dalej: gr.) wyraz ῥοή [rhoe] lub ῥοία [rhoia] znaczy „płynienie, wyciek”. Pisownię tych wyrazów wyjaśniałam w poprzednim tekście. Z tych słów w języku łacińskim, na wzór greckiego διάρροια [diarrhoia] „biegunka”, utworzono przyrostek w trzech postaciach -rrhoë (czytaj: roe), -rrhoea, -rrhea (czytaj: rea) o znaczeniu „płynienie, wypływ, wydzielanie”. Dwie kropki nad literą ë w łacinie oznaczają, że w połączeniu samogłosek aë lub oë trzeba je wymówić oddzielnie, ponieważ łacińskie (dalej: łac.) dwugłoski ae i oe zwykło się wymawiać jako jedna samogłoska „e”.
Łacińskie nazwy, o których piszę w tym tekście, mają trochę skomplikowaną pisownię, ale niezbyt trudną wymowę. Pisownia wynika z ich starogreckiego pochodzenia i transliteracji alfabetu greckiego na łaciński.
Diarrhoea (czytaj: diarea) to biegunka, a gonorrhoea (czytaj: gonorea) „rzeżączka”. Obie nazwy zawierają grecki czasownik ῥέω [rheo] (czytaj: reo) – „płynąć”. Ten znaczek (ʽ) nad literą ρ [rho] oznacza przydech mocny, który zapisuje się jako literę „h”, stąd po literze „r” w wyrazach pochodzenia starogreckiego zawsze mamy literę „h”, której później nie wymawiamy. Termin diarrhoea pochodzi dokładnie od czasownika διαρρέω [diarrheo] (czytaj: diareo), czyli „przepływać”. W wyrazach, w których występują dwie litery ρρ, przydech mocny stoi tylko nad drugą, stąd zapis rrh.
Z pewnością większość czytelników mających związki z medycyną lub naukami pokrewnymi albo interesujących się tymi dziedzinami zna historię powstania pierwszej szczepionki. Moim zamiarem natomiast jest spojrzenie na to odkrycie okiem filologa klasycznego i językoznawcy.
Zacznijmy od łacińskiego wyrazu canis, to znaczy „pies”. Od tego rzeczownika pochodzi przymiotnik caninus, czyli „psi, należący do psa, dotyczący psa”. Po łacinie kieł to dens caninus, a dzika róża to Rosa canina. I już wiemy, co łączy te nazwy.
W obu łacińskich terminach występuje przymiotnik caninus. Dens caninus to dosłownie „psi ząb”, a Rosa canina to dosłownie „psia róża”. Różnice w końcówkach caninus (-us), canina (-a) wynikają z innego rodzaju gramatycznego rzeczowników. Dens jest rodzaju męskiego, rosa żeńskiego.
Cofnijmy się do starożytnej Grecji, gdzie powstawała pierwsza terminologia medyczna. W Słowniku Grecko-polskim pod redakcją Zofii Abramowiczówny (Warszawa 1958) pod hasłem μῦς (mys) znajdujemy dwa znaczenia tego wyrazu: 1. „mysz”, 2. „muskuł, mięsień”, z adnotacją, że u Arystotelesa jest potwierdzenie jego użycia w tym drugim znaczeniu.
Rzymianie zapożyczyli ten wyraz do swojej leksyki i w języku łacińskim wyraz mus występuje w znaczenie „mysz”. Natomiast jego zdrobnienie musculus znaczy 1. „myszka”, 2. „mięsień”.
I tu rodzi się pytanie, dlaczego nazwa małego gryzonia, jakim jest mysz, to równocześnie nazwa mięśnia. Otóż ludzie nadawali nazwy wielu narządom, kierując się własną obserwacją. Ruchy mięśni powodujące zgrubienia pod skórą kojarzyły się starożytnym z ruchem i kształtem poruszającej się pod tkaniną myszy czy też myszki.
Jest coraz więcej ludzi otyłych, wymagających leczenia. Pacjenci z chorobą otyłościową powinni zmienić styl życia i nawyki żywieniowe, często też konieczna jest też farmakoterapia. O nowych możliwościach leczenia otyłości rozmawiamy z dr hab. n. med. Dorotą Waśko-Czopnik.
Wirusy odpowiadają za większość infekcji gardła, ale pewne ustalenie etiologii zakażenia bez badania mikrobiologicznego jest w praktyce niemożliwe. Obecnie proponuje się nowe podejście do leczenia zapalenia gardła, które opiera się na zasadzie „obserwacji i czujnego oczekiwania”, bez wdrażania antybiotykoterapii, przy jednoczesnym leczeniu objawowym. Takie postępowanie poprawia komfort pacjenta i umożliwia ochronę antybiotyków, czyli ograniczenie ich stosowania do zakażeń o potwierdzonej etiologii bakteryjnej. W leczeniu objawowym stosuje się leki ogólnoustrojowe lub miejscowe. Wybór preparatu zależy od wieku i występowania chorób towarzyszących, a także preferencji chorego dotyczących postaci leku.
Wiele roślinnych surowców zielarskich stosowanych jest nie tylko przez przemysł farmaceutyczny, lecz również jako składnik diety. Przykładem prozdrowotnego zastosowania produktów roślinnych w diecie mogą być soki roślinne. Można je otrzymywać z roślin o znanej aktywności biologicznej, co dodatkowo wzmacnia ich wartość prozdrowotną. Napoje takie mogą stanowić interesujący sposób wzbogacenia diety w produkt o wysokiej zawartości witamin, minerałów oraz związków aktywnych charakterystycznych dla danej rośliny. W artykule omówiono skład i właściwości wybranych roślin, dla których dostępne są komercyjnie otrzymywane soki roślinne.
Pandemia trwa w najlepsze. Nasz świat, w każdym jego wymiarze, zmienił się tak radykalnie, że wspomnienia sprzed pandemii wydają się być niemal nierealne. Podobnie jak nierealne są możliwości powrotu do świata sprzed epidemii w dającej się przewidzieć przyszłości. Przyjdzie nam oswoić się z wirusem i nauczyć z nim żyć, póki medycyna nie zaoferuje nam możliwości uporania się z wirusem.
Kolagen jest głównym białkiem tkanki łącznej. Występuje w całym organizmie, głównie w skórze, kościach i chrząstkach. Kolagen pełni wiele funkcji w organizmie, m.in. tworzy rusztowanie, które chroni organy wewnętrzne oraz naczynia krwionośne. Kolagen zapewnia skórze elastyczność i jędrność oraz odpowiednie nawilżenie. Wraz z wiekiem spada ilość kolagenu w organizmie. Skutkuje to problemami ze stawami oraz pogorszeniem kondycji skóry, włosów i paznokci. W aptekach dostępne są suplementy zawierające w swoim składzie kolagen. Większość z nich jest w formie hydrolizatów, co ułatwia jego wchłanianie. Wykazano, że przyjmowanie suplementów kolagenowych zmniejsza stan zapalny i stymuluje syntezę kolagenu w organizmie. Może to pomóc w łagodzeniu bólu u osób z zaburzeniami stawów, takimi jak zapalenie kości i stawów.
Przeziębienie to infekcja górnych dróg oddechowych spowodowana przez wiele różnych wirusów. Ponad 200 różnych rodzajów wirusów wywołuje przeziębienie. Objawami przeziębienia są kaszel, ból gardła, kichanie i katar. Nie jest dostępne leczenie przyczynowe przeziębienia, to choroba samoograniczająca się. Leczenie polega na łagodzeniu objawów. Leki bez recepty, takie jak pastylki na gardło, aerozole do gardła, syropy na kaszel mogą pomóc złagodzić objawy, chociaż nie skracają czasu trwania przeziębienia. Leki zmniejszające przekrwienie, takie jak pseudoefedryna lub leki przeciwhistaminowe, można stosować w przypadku kataru i zapalenia zatok. Aerozole do nosa z wodą morską działają nawilżająco i oczyszczają błonę śluzową. Paracetamol i niesteroidowe leki przeciwzapalne, takie jak ibuprofen, obniżają gorączkę oraz łagodzą ból gardła.
Na skróty
Copyright © Medyk sp. z o.o